Umowa otwarta - dlaczego możesz na niej stracić?
- Jacek Antos
- 25 sie 2020
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 18 wrz 2023

Wyobraź sobie, że Twoja nieruchomość to Twoje dziecko. Chciałbyś, aby opiekowało się nim 10 osób na raz i żadna z nich nie była w pełni odpowiedzialna za opiekę? Podobnie jest z nieruchomością!
Nie zawsze więcej znaczy lepiej - umowa otwarta ma wiele wad:
- zaniżona cena - agent może obniżyć cenę nawet bez Twojej zgody, po to, by sprzedać nieruchomość jako pierwszy.
- chaos - podpisując wiele umów otwartych, ryzykujesz tym, że Twoja oferta będzie krążyć na wielu portalach i biurach, a w każdym z nich cena będzie zupełnie inna. Wprowadza to zainteresowanych w zdezorientowanie. Może również sygnalizować, że z mieszkaniem jest coś nie tak, skoro jest w tylu agencjach i do tej pory nie zostało sprzedane.
- brak zaangażowania agenta - pośrednik, który ma wiele ofert, nie będzie pamiętał o szczegółach każdej z nich. Gdy zadzwoni do niego zainteresowany kupnem, często nie będzie wiedział, o którą ofertę chodzi i czy już się nie sprzedała.
Jaki rodzaj umowy wybrać?
Tylko umowę na wyłączność! Agent z umową na wyłączność priorytetowo zajmie się sprzedażą Twojej nieruchomości, ponieważ wie, że powodzenie transakcji zależy od niego. Nie musi obserwować poczynań innych biur jak przy umowie otwartej.
コメント